Derrick Rose - zawodnik, który w 2008 roku został wybrany z pierwszym numerem draftu przez zespół Chicago Bulls, lepszej drużyny Rose nie mógł sobie wymarzyć sam urodził się w Chicago. Zna to miasto, ludzi, wychował się wśród nich w tym mieście stawiał swoje pierwsze kroki życiowe. Bardzo ciężko będzie przebić popularność oraz symbol Chicago Bulls jakim jest Michael Jordan postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać.
Jest to gracz młodego pokolenia, który ma niesamowity głód wygrywania. Nie chce być na pierwszych stronach gazet wśród blasku fleszy itp. on po prostu chce wygrywać. Od czasów wspominanego wcześniej Michaela w Chicago nie było takiego zawodnika na miarę All Stars. W tym sezonie zarówno on jak i jego zespół spisują się wyśmienicie,
38 zwycięstw przy 54 spotkaniach jest wynikiem bardzo dobrym. Nowy trener Tom Thibodeau wykrzesał i wciąż to robi potencjał jaki w Derricku drzemie, zrobił z niego prawdziwego lidera. Ufają mu również koledzy z drużyny, którzy w decydujących momentach spotkań to właśnie do niego posyłają piłkę.
W tym tygodniu potwierdził i uświadomił wszystkim, że jest zawodnikiem All-Stars oraz to, że wymienia się go wśród kandydatów do miana MVP. Wyrównał swój rekord asyst - 13 oraz pobił rekord punktowy, który wynosi teraz 42.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz