Źródło: czwarta-kwarta.com Autor: Adam Szczepański
Brooks, Gortat i zwycięstwo Suns
Suns nie mieli wiele czasu na odpoczynek po długim i trudnym meczu przeciwko Lakers. Dlatego też w spotkaniu z Raptors przed długi czas brakowało im sił, co wykorzystywali goście. Raptors prowadzili przez większość spotkania, a na niecałe 4 minuty przed końcem trzeciej kwarty ich przewaga wynosiła 13 punktów. Suns jednak nie mogli sobie pozwolić na odpuszczenie tego meczu. Chcąc jeszcze mieć jakieś szanse na playoffs, musieli wygrać. Tym bardziej, że grali przecież z drużyną, którą pokonali w 13 ostatnich spotkaniach.
Na szczęście Suns mogli liczyć na Brooksa, który w LA grał tylko 14 minut i miał duży zapas sił. To właśnie Brooks poprowadził Suns w kluczowym momencie, kiedy przegrywali oni 13 punktami. Trzecią kwartę gospodarze zakończyli serią 15-2 i doprowadzili do remisu przed ostatnimi 12 minutami gry. Aż 9 punktów zdobył wtedy Brooks, przez ostatnie 2 i pół minuty kwarty. Wspierał go Gortat, który dołożył 4 punkty podczas tej serii.
W czwartej kwarcie ponownie Raptors wyszli na prowadzenie, ale ponownie też finisz należał do gospodarzy. Na niespełna 4 i pół minuty przed końcem goście prowadzili 6 punktami, ale do końca meczu zdołali zdobyć już tylko 3 punkty, podczas gdy Suns mieli ich 17. W skrócie wyglądało to tak – najpierw za trzy trafił Nash, później po jego podaniu akcję zakończył Gortat, następnie Marcin zablokował Bargnani’ego, a Dudley trafił za trzy. Na niespełna 2 minuty przed końcem ponownie po podaniu od Nasha, punkty zdobył Gortat i ponownie w następnej akcji zatrzymał atak rywali, tym razem blokując DeRozana, a chwilę później odegrał na obwód do Brooksa, który trafił zza łuku. Suns objęli 5-punktowe prowadzenie, które powiększył jeszcze Nash i było po meczu.
Suns rozegrali świetną końcówkę i co dla nas najważniejsze, Gortat po raz kolejny odgrywał w niej kluczową rolę. Brooks nakręcił atak Suns pod koniec trzeciej kwarty, a pod koniec czwartej to Gortat zdobywał punkty i zatrzymywał ataki przeciwników. To właśnie duet Brooks-Gortat poprowadził Suns do zwycięstwa, a w sumie rezerwowi gospodarzy zdobyli 61 punktów.
Ostatecznie Brooks zdobył najwięcej w sezonie 25 punktów (56% z gry, 4/7 za trzy) i zaliczył 8 asyst, a kiedy był na parkiecie, Suns byli 21 punktów na plusie. Gortat miał wskaźnik +/- na poziomie +20. Po tym jak w LA spędził na boisku 53 minuty, teraz grał 33. W tym czasie zanotował 15 punktów (6/9 z gry, 3/4 z wolnych), 8 zbiórek, 2 asysty i wyrównał swój rekord kariery mając 5 bloków. Na finiszu oczywiście swoje zrobił też Nash, który miał 16 punktów i 8 zbiórek, a grał tylko 22 minuty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz