poniedziałek, 14 marca 2011
Marcin Gortat po meczu Suns – Magic
Marcin Gortat spędził na boisku 28 minut, w tym czasie zanotował 12 punktów (6/9 z gry), 4 zbiórki, asystę i blok. Howard zakończył spotkanie z dorobkiem 26 punktów (53% z gry), 15 zbiórek i 5 bloków.
Co sądzi Marcin Gortat o meczu i swojej bezpośredniej rywalizacji z Howardem?
Niestety nie udało nam się pokonać Magic i muszę przyznać, że widoczna była różnica klas pomiędzy ekipą z Orlando, a nami. Nie podchodziłem do tego meczu w żaden specjalny sposób, po prostu czułem się dziwnie, kiedy zobaczyłem te wszystkie znane mi twarze po drugiej stronie parkietu na rozgrzewce- mówi Marcin Gortat. Jak ocenia swoją grę przeciwko Dwightowi Howardowi, za którą zebrał pozytywne recenzje?
Myślę, że pokazałem się z całkiem niezłej strony w bezpośredniej rywalizacji z Dwightem. Kiedy go kryłem zdobył jakieś 6 czy 8 punktów, zebrał 1 piłkę w ataku. Moim celem było trzymanie go jak najdalej od kosza i to też chyba powiodło się, tak jak tego chciałem. Skupiałem się również na tym, aby go mocno zastawiać, nie polowałem na zbiórki, zawsze miałem na uwadze to, aby dobrze utrudnić to Dwightowi na atakowanej tablicy. Także uważam, że moją postawę w rywalizacji z nim można ocenić na plus, chociaż ja nie jestem w pełni zadowolony, gdyż przegraliśmy, a najbardziej zależało mi właśnie na tym, aby odnieść zwycięstwo. To było dla mnie najważniejsze- mówi Marcin, który jest już ze swoją drużyną w Houston, gdzie dzisiaj rozegrają mecz z miejscowymi Rockets.
Źródło: mg13.com.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz