Cieszę się, że wróciłem już do Stanów i mogę w spokoju zacząć
przygotowania i szlifowanie formy do nowego sezonu. Praca nad
umiejętnościami, które chcę podnieść, jest bardzo mozolna i muszę to
robić w odpowiednich do tego warunkach, jakimi dysponuje właśnie tu i
teraz- mówi Marcin Gortat, który także podsumowuje bardzo udane ostatnie
tygodnie spędzone w Polsce.
Pobyt w kraju był niesamowity i bardzo pożyteczny. Cieszę się, że
moglem odwiedzić tyle szkół w swojej rodzinnej Łodzi. Na pewno najdłużej
wspominać będę oczywiście wizytę w swojej Szkole Mistrzostwa
Sportowego, gdzie spędziłem cały dzień przeznaczony na treningi z
koszykarzami, piłkarzami i siatkarzami, nie będę ukrywał, że w siatkę
idzie mi naprawdę dobrze. Natomiast wieczorem miałem okazję spotkać się z
rodzicami i przekazać im, jakie mamy plany na kolejne lata. Myślę, że
wielkim plusem naszej szkoły jest to, iż nie pobieramy czesnego oraz nie
wiążemy ze sobą żadnego zawodnika na stałe, co oznacza, że wszyscy
uczniowie są wolnymi graczami i nie będziemy blokowali im rozwoju
karier. Po prostu zależy nam najbardziej na tym, aby na koniec edukacji
usłyszeć “wielkie dziękuje” od szczęśliwych rodziców, a także i naszych
podopiecznych, których bardzo chętnie widzielibyśmy w naszej szkole
ponownie, po kilku latach z sukcesami w sporcie, już w roli gości
specjalnych.
Osobiście, czuję na sobie bardzo dużą odpowiedzialność wynikającą z
tego, że bardzo nie chce zawieść rodziców tych dzieci, a najbardziej
oczywiście samych dzieciaków! Chce stworzyć im, jak najlepsze warunki,
aby mogli się tutaj rozwijać i podnosić swoje umiejętności! Oczywiście
nie wszystko uda się zrobić w przeciągu dwóch lat, ale liczymy na to, że
nasze sprawy organizacyjne będą dopinane, jak najszybciej będzie to
możliwe. Myślę, że szefowie mojej fundacji Ola i Krzysztof
Kaźmierczakowie wykonują fantastyczną robotę i jestem z nich bardzo
zadowolony.
W ostatnim czasie miałem także okazję wspólnego przejazdu podczas
rajdu samochodowego z Grzegorzem Grzybem oraz szansę rozmowy z Kubą
Wojewódzkim. To także rzeczy, których nie zapomnę do końca życia. Nie
ukrywam, że jest to jedna z tych przyjemnych części bycia zawodnikiem
NBA, ponieważ daje mi to możliwość przeżycia tego rodzaju doświadczeń.
Poza tym nawiązaliśmy mnóstwo kontaktów i pozyskaliśmy kolejnych
partnerów takich jak Right Guard i Rossman, którzy również wspierają
nasze akcje. Bardzo cieszę się, że są z nami. Oczywiście nie możemy
zapomnieć o naszym 3-letnim partnerze Leksusie, u którego zaczęliśmy, a
także skończyliśmy tegoroczne wakacje. Wielkie podziękowania dla nich za
całą gamę aut, jakich nam użyczyli. Dzięki ich pomocy byliśmy mobilni i
bezpieczni, a to bardzo ważne.
Teraz jestem już w Stanach, gdzie trenuję już od tygodnia i dziennie
spędzam około 4 godzin na treningu, w to wchodzi oczywiście siłownia,
zajęcia z piłką, bieżnia. Staram się też dużo pływać i chodzę na jogę!
Już niedługo na dobre powinno wystartować nowe dzieło, które nazywa
się Gortat TV. Sprawy z tym związane bardzo przeciągają się, gdyż mamy
pewne problemy z serwerem, ale gwarantujemy, że z całą pewnością wkrótce
ruszymy pełną parą. Postaramy się pokazać, jak to wszystko wygląda u
nas od kuchni w świecie NBA.
Na koniec chciałbym jeszcze podziękować wszystkim kibicom, których
napotkałem w te wakacje. Jestem wam bardzo wdzięczny za miłe słowa,
które od was usłyszałem. Dziękuję również za mile przywitanie na
ostatnim oficjalnym meczu Andrzeja Pluty we Włocławku, a także pozytywne
okrzyki podczas spotkania ŁKS-u z Podbeskidziem. Oczywiście nie mogę
zapomnieć o moich “hejterach”, także czekam na wasze kolejne wpisy i
teorię na mój temat.
Źródło: mg13.com.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz